Otwock ma... prototyp! I to nie jeden!

Otwock

Nie mogę już dłużej trzymać tego w tajemnicy, bo eksploduję. Radosną nowinę Wam niosę! Jest w naszym malutkim i zapyziałym Otwocku prawdziwy skarb. Ale po kolei :)

Po ukończeniu renomowanego, a zarazem różowego gimnazjum w Mlądzu dostałem się do rzekomo najlepszego Ogólniaka w powiecie. Słowak rulez! Ja tak nie uważam, bo to szkoła jak szkoła. Jak to LO, uczyć się trzeba. Ale mniejsza. Nie żałuję tego wyboru, bo ta placówka skrywa coś więcej niż szpitalny klimat w klasach. W znajdującym się na jej terenie garażu stoi On. Polonez. Ale nie byle jaki. O ile ten dostawczy model, zwany Cargo, jest rzadkim widokiem, to szkolny egzemplarz jest jedyny w swoim rodzaju. Dlaczego? Bo to jeden z pierwszych, jak nie najpierwszy wyprodukowany Poloneza Cargo. To wiem na pewno. Pod znakiem zapytania stoi to, czy jest on prototypem czy modelem pokazowym. Albo i jednym, i drugim. Pokazówką jest na pewno, bo zaprezentowano go na Targach Poznańskich w 1992 roku, gdzie zrobił mu zdjęcie znajomy z forum polskiej motoryzacji. Wtedy był nowiutki i pachniał nowością. Miał błyszczący turkusowy kolor, mnóstwo paseczków i naklejek na nadbudówce oraz wielki napis "1001 Drobiazgów, ul. Dolna 5". 

Co się z nim dalej stało? Mianowicie jakimś cudem trafił do Otwocka, a dokładnie do mojej szkoły. Tablice WSA wskazują na to, że zarejestrowano go we wczesnych latach 90, bo później już było WFA. Czyli jest własnością szkoły od około 20 lat. To na 100% ten sam egzemplarz, bo większość naklejonych pasków zachowała się w nienaruszonym stanie. Gorzej z napisem, bo został tylko fragment, ale na wyblakniętym lakierze widać ślady po pozostałych literach. Wnętrze ma z Borewicza, czyli szare. A jaki zapach w środku! Nic nie wywietrzał. Polonez wiernie służy szkole, bo prawie codziennie jeździ nim woźny załatwiać różne sprawy na mieście, więc spotkanie go w Otwocku nie jest takie trudne. Szkoła o niego dba, bo wciąż jest w niezłym stanie zarówno technicznym, jak wizualnym. Stoi we własnym garażu, nawet miał robiony kiedyś remont silnika, a niedawno otrzymał pokrowce na fotele. Można rzec, że jest w dobrych rękach. A o taki egzemplarz trzeba dbać, aby pozostał jeszcze na długo wśród żywych :) Jeszcze muszę się dowiedzieć, jak się tu znalazł. 

Tak wyglądał, gdy był młody:


A tak wygląda po 20 latach:



Ale, ale... To nie koniec rewelacji. Po Otwocku kręci się jeszcze jeden prototyp. Dokładnie to rozchodzi się o takowy Poloneza Atu, wtedy jeszcze nazywanego "dwie i pół bryły". Od modelu seryjnego różniły się przede wszystkim tylne lampy, pochodzące z modelu Caro. Seryjne Atu miały już swoje własne, bardziej podłużne. Oprócz tego miał zaprojektowaną przez Włochów deskę rozdzielczą z kilkoma bajerami, dodatkowe schowki oraz zmienioną tapicerkę. Do ulepszeń technicznych należy zaliczyć nowy układ hamulcowy oraz zmodyfikowane resory. Powstały ok. 3 takie prototypy, wszystkie białe. I jeden z nich właśnie ma otwockie tablice. Zdjęcie nie jest moje, bo ja go nawet nie widziałem, a autora nie znam. Maciek, może Ty coś wiesz? Albo Twój brat? Odnalezienie tego prototypu to byłoby coś. A mam przeczucie, że on jest gdzieś tutaj... tak blisko, w zasięgu ręki :)

Znalezione w sieci zdjęcie:


Ja widać, nawet Otwock ma swoją perłę, a nawet dwie. Dwa prototypy w jednym mieście to naprawdę nieźle. Tylko wystarczy odnaleźć tego wczesnego Atu. Ale w końcu z taką misją się urodziliśmy. Prawda, Maciek? :)

Zdjęcia: Michał Bakuła, autor nieznany, archiwa FSO

4 komentarze:

Maciej Rosłoniec pisze...

Ooo! Matko, niesamowity Poldek ten Atu. Niestety muszę Cię rozczarować, nie widziałem go w Otwocku, brat też nie. Ale mam nadzieję, że gdzieś się tu kręci. Możliwe, że właściciel nie jest z Otwocka, a z okolic. Przecież "WOTy" to cały nasz powiat, więc może jeździ gdzieś po Celestynowie, Sobieniach, Osiecku, czy po Józefowie. Kto wie? No, ale będę go wypatrywał.

A co do Cargo - to wręcz nieprawdopodobne, że do dziś się zachował w takim stanie, i nieprawdopodobne, że w Otwocku! ;)

Coś czuję, że to będzie jeden z postów wchodzących w cykl Best Of PU 2013. :)

Unknown pisze...

Jasne, że może pochodzić spoza Otwocka. Usiłuję skojarzyć jakoś to miejsce, gdzie on stoi na zdjęciu, ale to na nic. Trzeba liczyć na cud. Dokładnie przyjrzyjcie się każdemu przejeżdżającemu białemu Polonezowi :)

Unknown pisze...

Prototyp istnieje i jeździ.

Dzisiaj go widziałem w Józefowie, minęliśmy się na rondzie przy PKP. Śmignął dosyć szybko i pojechał w stronę Wiązowny. Niestety nie udało się go dogonić.

Z tym, że lampy miał standardowe Caro, nie takie jasne jak na fotce na zdjęciu. Dodatkowo na masce jakieś dwa małe dziwne wloty powietrza.

Anonimowy pisze...

Kiedys widywalem codziennie takiego prototypowego Atu pod bankiem przy rondzie z palma w Warszawie. Byl nieco podkorodowany, wlasciciel chyba nie wiedzial co dorzyna.. rok byl 2006.