Surferski Biały Ogórek Jimmy

Klasyczny Van Volkswagena stoi sobie na jednym z ursynowskich parkingów. Moim zdaniem trochę tu nie pasuje. On jest idealny na nadmorskie wybrzeże, a nie na osiedlowy parking. Grafiki na nadwoziu zdaje się krzyczą nam, że zdecydowanie wolą pobyt na złotej, piaszczystej plaży od takiego nicnierobienia w stolicy. I ja się temu nie dziwię - mam tak samo. Muszę gdzieś się ruszać, nie mogę spędzać w wakacje za dużo czasu u siebie w Otwocku na miejscu, bo od tego męczę się i wariuję. Wyjazdy muszą być! Tak więc, rozumiem Cię Jimmy.



Ten atlas Polski to jest dobry znak. Wygląda na to, że nie raz już Ogórek wybierał się na jakiś daleki trip po Ojczyźnie. To dobrze. Mam nadzieję, że podczas tego lata też gdzieś podróżował.


Wnętrze skąpane jest w słonecznej pomarańczowej, być może welurowej nawet, tapicerce. Pokryte nią jest niemal wszystko. Hawajski wieniec z kwiatów w tym samym kolorze dopełnia całości. Jedyne barwne przełamanie to błękitny stosik płyt. Czyżby krążki z muzyką reggae?



 



Jimmy, wysokich fal na morzu! I pomyślnych, mocnych wiatrów w żaglach! Tylko uważaj by ten wiatr niczego Ci nie urwał. Szkwały na morzu lubią być mocne. Ups, za późno...


Miejsce: Warszawa Ursynów
Zdjęcia: Maciej Rosłoniec

2 komentarze:

Unknown pisze...

Dobry Jimmy nie jest zły. Naprawdę ciekawy Bulik, te palmy pasują do niego jak nie do innego samochodu :)
Maciek, mamy podobne zdanie co do wakacji i podróży. W te wakacje byłem tylko w Grecji i prawie kota dostałem przez cały lipiec przesiedziany w Otwocku :D

Maciej Rosłoniec pisze...

Cieszę się, że nie tylko ja tak mam. :)