Nie sądziłem, że takie Polonezy (zadbane, bez tuningu, z czarnymi blachami = "dziadek stajl") trafiają się jeszcze w Warszawie. A jednak, wystarczy dobrze poszukać :)
Idąc dalej spacerkiem znalazłem drugiego, lecz niczym nie dorównuje czerwonemu, starszemu bratu. Jedynie moc silnika jest większa przez przekładkę na roverowy silnik 1.4, zresztą montowanym seryjnie w modelu Caro. Nie ma to jak klasyczne 1.5 i ten charakterystyczny świst :)
Miejsce: Warszawa Wola, Warszawa Muranów
Zdjęcia: Michał Bakuła
3 komentarze:
Chciałem go kupić, stal wiele.lat w tym miejscu. Niestety nikt nie zadzwonił pod numer z kartki która zostawiałem za wycieraczką...
Czerwona wersja jest pro (dla mnie) :)
Legendarny samochód
Prześlij komentarz