1976-1980 Mitsubishi Galant A120

Dotychczas słysząc słowo "Galant" przychodził mi na myśl samochód klasy średniej produkowany przez Mitsubishi w latach 90. Bardziej się zgłębiając, kojarzyłem ledwie ósmą generację tego modelu. ÓSMĄ! Łącznie produkowano ich aż dziewięć, począwszy od 1969 roku. Dzisiejszy egzemplarz jest w trzeciej odsłonie i właściwie ostatniej posiadającej jeszcze znośną ilość chromu. Potem również Galant stał się prostokątny, kanciasty i plastikowy. Jak Lancer i Colt... Typowo dla Japońców, od samego początku produkują jakieś auto stopniowo je unowocześniając, ale zachowując starą nazwę. Podoba mi się to i nie rozumiem, czemu np. Toyota niespodziewanie nazwała nową Corollę Aurisem...
Coraz częstsza moda w salonach - stawianie klasyka jako wizytówkę.

Miejsce: Józefów, Województwo Mazowieckie
Zdjęcia: Michał Bakuła

8 komentarzy:

pisze...

O ile się nie mylę te "dziwne tablice" to dawne niemieckie tablice celne (odpowiednik dzisiejszych z "czerwonym" i "żółtym" paskiem), które wydawano do końca lat 90. (chyba, a na pewno do lat 80.)

Unknown pisze...

Bardzo to możliwe. Niemniej nie tyle dziwne, co niespotykane. Ale zabrakło mi tagów :)

Demon Siedemdziesiątypiąty pisze...

Piękny! Wspominałem, że w wieku odpowiednim miałem takiego w postaci resoraka? :-)
A tablice...jak byłem jako dzieciak z rodzicami w Berlinie Zachodnim, to sporo fur miało takie tablice. Kojarzę też, że w filmie "Vaterland" takie się pojawiały...ale mogę sie mylić.

Unknown pisze...

W Niemczech pewnie są na takim porządku jak u nas czarne :)

Demon Siedemdziesiątypiąty pisze...

...to było w jakos w pierwszej połowie lat 80-tych :-)

Art pisze...

Prześliczny okaz z końca epoki japońskiego baroku. Tablice "jaja" - stare niemieckie wywozówki sprzed zjednoczenia Niemiec.

autobezsens pisze...

Świetny, szczególnie typowo japońskie umieszczenie lusterek :)

Qropatwa pisze...

Co tu dużo gadać - zajebisty! Szkoda, że na naszym (trochę nudnawym)rynku jest tak mało tego typu Japońców.