1966-1971 Volkswagen Beetle 1300

Już sam nie wiem, czy go pokazywałem. A mniejsza.
Dwa lata temu pokaźnie zarastał na tyłach zapyziałej kamienicy i robiąc niedawnym czasem rowerowy cruising po Falenicy postanowiłem nielegalnie wbić na teren, by odnotować postępy w procesie Garbatej degradacji. Tu miłe zaskoczenie - wóz zmienił miejsce postoju, a przy tym widać że jeździ! No no, ktoś  się ulitował nad coby nie mówić prężnym klasykiem. Ale wiele tym nie przejedzie bez niechybnej interwencji migomatu...
Tym razem trafiłem przedział rocznikowy? 1966 to wprowadzenie 1300, 1971 modernizacja tyłu. Prawda?
<spodu nie wykryto>
Niech jeździ, byle nie daleko. Dla bezpieczeństwa.

Miejsce: Warszawa Wawer
Zdjęcia: Michał Bakuła

5 komentarzy:

Marcin pisze...

Ładnie podrdzewiały. Muszę znaleźć jakoś czas żeby spenetrować te rejony po drugiej stronie Wisły bo to dla mnie terra incognita chwilowo :)

autobezsens pisze...

Oby go jednak uratowano, Garbusów już jest niestety mało.

Unknown pisze...

Obecny właściciel raczej go nie uratuje tylko będzie jeździł aż odpadną koła. Niemniej czekamy na rozwój faktów :D
Marcin, na zwiedzanie Wawra najlepszy jest rower. Tu rządzą prywatne podwórka, z fajnymi niespodziankami po kątach :)

Maciej Rosłoniec pisze...

Aaa wiem, gdzie stoi, widziałem go tam w okolicy z miesiąc temu. Mam nadzieję, że ktoś go pięknie odremontuje, bo aż żal patrzeć. A kolor nadwozia - mhm.. świetny. :)

Marek pisze...

Fakt oby się znalazł ktoś kto porządnie się nim zajmie bo w tej kolorystyce uświadczyć Garbusa to cud. Na szczęście są jeszcze tacy pasjonaci i kolekcjonerzy którzy potrafią zadbać o takie klasyki :)