1976-1980 FSR Tarpan 233

Wygląda gorzej niż trzy czwarte populacji Żuków męczonych na bazarach, co nie przeszkadza w zlotowaniu się. Widziałem go dwa lata temu na Gwiaździstym, jednak po zlikwidowaniu tejże imprezy osiadł tutaj. Czyżby nie chcieli go nigdzie indziej? A Nity to od czego są? :)
Może i prezencją nie grzeszy, jednak co by nie mówić to jeden z najstarszych Tarpanów. Wyróżnia go przód, który NAPRAWDĘ zaprojektowano w Fabryce Samochodów Rolniczych. Chyba po nadgodzinach przy totalnej presji od strony rynku. Miał wyjść polski Ford F-150, skończyło się na koglu moglu zasobów magazynowych. Później go poprawili, chociaż można to ująć w cudzysłów.
Mówcie mi per Pan, a nie się śmiejecie.

Miejsce: Warszawa Bielany
Zdjęcia: Michał Bakuła

4 komentarze:

autobezsens pisze...

Straszny i wspaniały jednocześnie. Tarpany już niemal wyginęły. Nie pamiętam, kiedy ostatnio jakiegoś widziałem.

Demon Siedemdziesiątypiąty pisze...

Kurde, jeździłbym. Z Perkinsem.
Gdzie one się wszystkie podziały?

Unknown pisze...

Malutko już jeździ ich na targi, sporadycznie też trafiają się na zlotach. Najwięcej to chyba ich gnije po kątach podwórek, jednego nawet namierzyłem w Otwocku.

Art pisze...

Prędzej spodziewałbym się spotkać takiego gdzieś w zagrodzie pod wschodnią granicą. A tu masz - osiedlowy parking.
Literki to poszukiwany detal najwyraźniej.