1979-1984 Opel Kadett D 1.6 D

Witam po dłuższej przerwie. Moja nieobecność była spowodowana spędzaniem zasłużonego wypoczynku baardzo daleko od domu, bo w gorącej Grecji, o czym wiedzieli założyciele naszego bloga. Oczywiście w tym czasie nie próżnowałem i przywiozłem dla Was kilka pocztówek z tamtego rejonu, przedstawiających różne ciekawe autka na tle pięknego greckiego krajobrazu. Na ich pokazanie będziecie musieli jeszcze chwilę poczekać, bo muszę wrócić do norm panujących w Polsce i wybudzić się z tamtego boskiego snu :)

A tymczasem może nie coś typowo polskiego, ale tutaj jeżdżącego. Mowa o pewnym Oplu Kadecie przedostatniej generacji, którego miałem zaszczyt spotkać w Wiązownie, oczywiście na tamtejszym szrocie. Z tamtą sytuacją wiąże się pewna anegdotka. Mianowicie tamtego dnia miałem się spotkać w Wiązownie z kolegą z Warszawy, żeby zabrać z leżącego tam Poloneza Borewicza to co jeszcze w miarę cenne i warte posiadania. Lecz on oczywiście nie przyjeżdżał, a ja czekałem i czekałem. W końcu patrzę, a przyjechał mój były sąsiad swoim Polonezem Truckiem. Myślę sobie, pewnie coś przywiózł do wywalenia, to chodzę sobie dalej. Jaki był mój szok, gdy potem zobaczyłem go obok innych samochodów do zezłomowania, a tamtejszy pracownik odkręca z niego tablice rejestracyjne (czarne). Pytam sąsiada: "Dlaczego?" Mówił mi że nie ma go gdzie trzymać, a i tak mało nim ostatnio jeździł. Z tym się akurat zgodzę, bo dawno nie widziałem go na szosie, mimo że mieszkał kiedyś tuż obok mnie. Ale trudno, stało się i ładny Truck poszedł na zmarnowanie...

Lekko tym zawiedziony powoli zacząłem się zbierać stamtąd, gdy z daleka ujrzałem coś niebieskiego. Gdy podszedłem, rozpoznałem znajomego Kadetta z ulicy Jagiellońskiej, który zwykle stoi niedaleko FSO. Przerażony sytuacją z Truckiem od razu nabrałem podejrzeń, że i on zaraz stanie obok niego, a wtedy to by była katastrofa. Jednakże tym razem moje obawy się nie sprawdziły, a właściciel po chwili wsiadł i udał się w stronę stolicy :)




Miejsce: Wiązowna
Zdjęcia: Michał Bakuła

Brak komentarzy: