Od samego zarania, czyli od 20 lat odkąd wybudowano główny kościół w mojej parafii, pod koniec czerwca obchodzone jest Święto Odpustu. Nigdy nie było organizowane z wielką pompą, chociaż gdy przyszedł nowy ksiądz zaczęło się to przeobrażać w coś podobnego do festynu. Ale zabytkowe auto jako jedną z atrakcji widziałem pierwszy raz i ksiądz mnie nieco zaskoczył swoim pomysłem. Mógł szepnąć coś tam, a bym załatwił reprezentantów kilku europejskich krajów :)
Wołgę otaczały rzesze gapiów w każdym przedziale wiekowym. Kto chciał, mógł rozsiąść się na tylnej (lub przedniej!) kanapie i poczuć luksus lat 60.
Wołgę otaczały rzesze gapiów w każdym przedziale wiekowym. Kto chciał, mógł rozsiąść się na tylnej (lub przedniej!) kanapie i poczuć luksus lat 60.
Zdjęcia: Michał Bakuła
4 komentarze:
Dziecięciem będąc, jechałem taką. Pamiętam.
Także tę obłędną deskę rozdzielczą
Fajna Wołga, kiedyś takimi straszono ludzi ;)
Szczególnie dzieci :)
Teraz to już nawet w Rosji niełatwo o taką nieprzerobioną i niestuningowaną sztukę
Prześlij komentarz