Dobry. Ja tylko na moment, by się nieco wykaraskać z kłębiącej się nade mną plagi egipskiej za nieuwławszczanie wpisów na blogu. Jak zapewne wiecie, mamy wakacje, czyli czas wyjazdów, stąd moja niesubordynacja. Wczoraj na Mazurach, dzisiaj Dolny Śląsk zahaczając o Centrum z Morzem w planach i te sprawy. Za to przepraszam i jednocześnie proszę o cierpliwość, bowiem zostanie to wynagrodzone. Czekają na Was syte materiały z trzech pięknych polskich miast, gdzie obłowiłem się po włosy. Więcej nie mówię, bo zaraz mi net przerwie w mojej samotni.
Aloha i nie puszczajcie aparatu. Wracam za tydzień i się zacznie :)
Peesik: Inspiracją tytułu postu było powiedzenie mojego byłego profesora od fizyki, który zadanie o krótkiej, jednozdaniowej treści nazywał MIKROZADANKO.
Aloha i nie puszczajcie aparatu. Wracam za tydzień i się zacznie :)
Peesik: Inspiracją tytułu postu było powiedzenie mojego byłego profesora od fizyki, który zadanie o krótkiej, jednozdaniowej treści nazywał MIKROZADANKO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz