I Zlot "Otwockie Klasyki & Jasna 2c" - suplement

Wieczór dobry.
W sumie to wszystko wiecie, Maciek Wam wyłożył wszystko na maskę. Ja tylko chciałem wygłosić krótką kwestię, jako że byłem poniekąd współorganizatorem tegoż przedsięwzięcia, chociaż moja działalność nie umywa się do tego, co przygotował dla nas warsztat przy ulicy Jasnej 2c.
Bardzo chciałem podziękować Szefostwu, tj. Mateuszowi & Ojcowi za wyborne przygotowanie imprezy, zapewnienie cateringu oraz uatrakcyjnienie programu zlotu w różne konkurencje i nagrody, dzięki czemu nikt nie mógł się nudzić, a miło wspominać. Naprawdę dobra robota chłopaki. Liczymy na może jeszcze jakąś współpracę w tym roku :)
Dziękować mógłbym wielu osobom, aż ułożyłbym litanię. Na stronie Otwockich Klasyków już to uczyniłem, także nie będę się powtarzał.
Zatem łapcie to czego oczekujecie, czyli pełnej galerii złożonej z kilku fotorelacji naocznych świadków. Byli to: Współwłaściciel warsztatu i Organizator Zlotu Mateusz, drugi Prezes Otwockich Klasyków Michał, oraz Łukasz będący miłym gościem na zlocie.
Na początek zdjęcia pojedyńczych aut, ewentualnie kilku. Tu Pasek Łukasza z Preludką.
Skodzina tak jeżdżąca z kartką dosyć długo.
Do wojska szedłbym.
Tu tym bardziej.
Kiedyś doczekamy czasów, gdy Golfy Dwójki wyginą tak drastycznie jak Maluchy.
DF '74 Michała. Miałem okazję mocno się wczuć w pasażera tylnej kanapy :)
Przyjechały dwa, identyczne.
Schabicho się nada.
Tadzik, tak go zwą.
A tu Garb bez Garba. Przyjechał nim Radek.
Kontraścik gleby z megaprześwitem.
Brygada Nie Do Zatrzymania, czyli Open Travelers.
Podobno wrastała, jak twierdzi Art. Ruszyła się :)
O, ten drugi. Dobra, kolor nieco inny.
Przyjechać, pokazać się, zareklamować knajpę. Same plusy!
Kumpel Tadzika z podwórka.
Oto wóz Oganizatorów - Ford Ranchero z V8. Miłośnicy amerykanizmu właśnie chłoną go oczami.
Rozstrzał Meśków był spory.
Alle, co to za zlot bez Malucha/ów. Ten z tymczasowymi należy do Marcina, a rocznik 1976.
Niemiecki konkurent też zareprezentował swój kraj. Nieistniejący, ale mniejsza.
Drugie pomykadło Ekipy z Jasnej i zupełne przeciwieństwo Ranchero.
Tym zaś jeździ Prezes Marciniak, a jego mody zdobyły uznanie na internetach.
Garbus od przodu.
Dla bikerów też znalazł się miniraj, bowiem nie zabrakło jednośladów. Tu arsenał Mateusza.
Co kto woli. Może polski generator dwóch koni mechanicznych, przedwojenne BMW?
Wierny rumak Bartka, który u nas zareprezentował Oldtimery Garwolin.
Mateusz wyczynia w centrum cuda, w każdy weekend pełna zguba
Tu bardziej hardcorowo.
Czy tylko motocykl jest jednośladem? NIE! Kto więc zabroni przyjechać zabytkowym Flamingiem? Jakby nie patrzeć te rowerki mają coraz więcej maniaków, w tym mnie.
Dobrze. Tak to ogólnie wyglądało, nieźle jak na pierwszy raz.
Zatem dobrnęliśmy do końca. To nie wszystkie zdjęcia bo wybrałem najciekawsze, resztę możecie znaleźć na facebookowym profilu Warsztatu oraz na Otwockich Klasykach :)
Następne spotkanie z Jasną 2c planujemy na jesieni, a wcześniej ja z Prezesem Marciniakiem sami spróbujemy sklecić coś bardziej w deseń spotu niż zlotu. I już gorąco zapraszamy, nie tylko gości z powiatu otwockiego!

Miejsce: Otwock-Świder
Zdjęcia: Michał Marciniak, Mateusz Czajka, Łukasz Lutoborski

1 komentarz:

autobezsens pisze...

Polo 6N klasykiem zlotu! ;)
Nie no, fajna impreza, te Ranchero szczególnie i Czapajew. Honda też bardzo ładna.