Pobliskie Miejsca 2015 - Międzyrzec Podlaski

Dzińdybry.
To jest właśnie ten czaaas!, jak to śpiewała Beata Kozidrak w jednym ze swoich przebojów. Czas oczywiście na drugą, nie... trze... czwar.. KOLEJNĄ wschodnią wyprawę! Taką, którą mocno pożądacie i oczekujecie spragnieni poznania rarytasów z miejsc jeszcze przez nikogo nieodkrytych. Tradycyjnie namówił mnie równie niepoważny gość jak ja, Łukasz ofkoz :)
Na mapie wyznaczyliśmy punkt w Międzyrzecu Podlaskim. Mieście 17-tysiecznym, w którym jeszcze nie gościliśmy nawet przejazdem. Jego bliskie położenie Białej Podlaskiej sugerowało potencjał warty wychwycenia, a przy tym był to nasz debiut w dawnym województwie białopodlaskim (do tej pory poruszaliśmy się w siedleckim). Oznaczało to inny klimat, tablice, drogi, poziom rozwoju terenów miejskich, obecność kultury w życiu codziennym i inne typowo społeczne aspekty, bo i na to można było zwrócić uwagę. Teoretycznie miało być inaczej (wręcz gorzej), a wyszło że małe miasteczka naprawdę dbają o infrastrukturę zostawiając w tyle większe miejscowości w aglomeracji warszawskiej. Taki mój Otwock dla przykładu. Wystarczy godzinę pobyć tu i tu, by wyłapać o czym mówię. Odległość od stolicy zdecydowanie plusuje i tam chce się żyć! Dziwi mnie tylko, dlaczego Międzyrzec nie ma praw miasta powiatowego mimo sporej ilości mieszkańców. Takie Łosice - 7 tysięcy i swoje WLS. Niby blisko do Białej, ale nie rzut moherowym.
Ale co będę gadał. Miasto ładne jak każde, do którego się pierwszy raz pojedzie, taka prawda. Skupmy się na meritum wycieczki, bo wiemy wszyscy że wszędzie są  inne zabytki niż architektoniczne :)
Tradycyjnie coś po drodze, a co może być pierwszego jak nie Maluch?
Favorit od warsiawskiego konesera.
Zobaczcie, słońce wyszło, trochę cieplej i od razu wszystko wylazło na drogi.
Sedesiki muszą być.
Wąski Truck '92, rzadkość.
Babka chce wywalić na złom i wymienić na nowego Dustera. Święty interes.
Natomiast większość nie pozbywa się Maluchów i cisną do mleczarni/kościoła/mięsnego/gdziesięda.
Na podmiejsko-wiejskich wylotówkach ZAWSZE miejcie Pstryczka w pogotowiu.
Garwoliniak.
Może spotkacie Cytryna&Gumiaka podczas przerwy w trasie...
Miejski crossover.
Taki widok pięknie odzwierciedla zwiedzone tereny.
Dojechalimy do Międzyrzeca i pierrrrrdut!W przeciwieństwie do Łukowa, miał mocne wejście.
Potem już leciało. Zobaczcie ile jaktajmeruf na jednym zdjęciu!
Nasze Dajewoo na przecież "obcych" blachach (co dało się odczuć po spojrzeniach oburzonych Januszów) postawiliśmy obok oklepanego kwadratowego ryneczka z fontanną wyściełanego kostką. Wszędzie tak jest. Ładna wizytówka.
A, no i obok Eleganta '96 dotkniętego patologią.
Polonez w gazie, przyczepa, cement, spodnie na szelki, kielnia, betoniarka. Proszę połączyć.
Mimo iż specjalnie daleko ode mnie nie jest, tablice BP wydają mi się bardzo egzotyczne, jakby 500 kilometrów dalej. Uwielbiam tę serię.
Dworzec PKS moszny nie stargał, ale spodziewałem się - jak autobusy, to w siedleckim.
Ostatni ludzki front.
Tyle. Przynajmniej przeważa polskość.
Dochodzimy do osiedli poza centrum.
Brejk!
Jak zwykle w przysiadzie.
Nie wykupiono wszystkich mieszkań, a on czeka.
Wtórnikowa lubelska tablica z 1995 roku.
"Patrz wnusiu, ja to postawiłem jak Cię na świecie nie było!"
W Łukowie była porzucona Beczka. Międzyrzec nie mógł być gorszy...
 ... więc dorzucił w pakiecie Kadetta.
Oba pojazdy wykazują objawy tymczasowej nieruchomości.
Yeaaa, takie parkingi ja rozumiem.
Na oko zwykłe Eleganty, nah drążyć temat.
Za to obok wypasione Atu Plus GSi na ozetach i ze spojlerem. Ach!
Dwa bloki dalej Lis Polarny. Zobaczcie na tablice. Tyle wygrać!
Audi V8. Tu powgniatane tu nie, no i?
Prestiż-in-progress - czeka na kostkę i podjazd.
Przedlift i polift.
Niezgnita! TD!
Biała Dama, aż samo się nasuwa. Pakiet z Turbo...
... ale na przedni nie starczyło.
Sunny SRiX, czy jak tam.
With lotka-pacquett.
Kangur i Kubistar sprawdzają stan mieszkań.
W Międzyrzecu nie oszczędzali na pierdołach i do Tików masowo dokupowali spojlery. Ktoś musiał pozazdrościć, bo prawie wszystkie takie egzemplarze miały z tyłu flaki. Oprócz tego.
I do Twojego garażu może zostać podrzucona!
Daily-tyracz.
Witamy na ałtoszrocie. Panowie nawet nas nie zaszczycili spojrzeniem, co jest najbardziej komfortową opcją dla szperacza.
Wlot eksport, plakietka FIAT, chromowane pióra, ach! Ratować!
No Chrysler Le Baron no.
Dzięki naszym zwiadom wiemy, gdzie trafiają olxowe przypadki.
Ale wyłupił oczy.
Cudowny jejuuuuu <3
Specjalnie nie wyostrzył dla odjęcia dwudziestu lat.
Powróciliśmy na rynek a tam się zapolonezowiło.
Nie stać mnie na jazdę Polonezem. Do czego to doszło.
YW niedługo będzie akceptować.
Felgi dziełem prostoty.
Pięć osób, dwie do bagażnika i na Balaton.
Wyjeżdżając stwierdziliśmy, że nie obeszliśmy ostatniego osiedla. No to daaawaj z samochodu! Zwyciężył postęp technologiczny.
Się wygodniccy zrobiliśmy. Powyżej Saturn SL, gnije taki w Wawie na czarnych.
 TO DRZEWO WYŻEJ
Prześladował nas od złomu. Było brać te pióra!
Wracając zahaczyliśmy na moment o Łosice. Ja voll.
Trochę polskości by zamknąć miks mocnij.
FSM na okrągłym, wiadomo co.
Warto postać trochę pod Biedrą. One same przyjadą.
Nostalgiczny obrazek na sam koniec <placze>

DiEnd. Oczywko będą kolejne wyprawy, najbliższa już szczegółowo zaplanowana na niedługo. W następnym wpisie przypomnę może nieco za stolicy, bo dawno nie było :)

Miejsce: Międzyrzec Podlaski & Łosice, Województwo Lubelskie i Mazowieckie
Zdjęcia: Michał Bakuła

6 komentarzy:

Art pisze...

Ale spaskudzili te dziewiątki :/
Beiks! Kąąąbi! - mix udany.
Renault 9 to rzadka wersja limitowana Spring z 1987 r. Przyjąłbym.

Mateusz pisze...

Kurcze, tak przeglądam i same maluchy widzę. Normalnie szok że tyle jeszcze tego tam jeździ.
Multipla fajnie wygląda, ładny kolorek

autobezsens pisze...

Piękny miks - bije niego taki fajny klimat!

Kamil pisze...

oo i miejsce dla Multipli się znalazło :)

Unknown pisze...

Spring, jak na czasie! Skąd Wy znacie te wersje to ja nie wiem ;)
Multipla będzie zaraz jaktajmerem, a na czarnych już jest fresztajmerem.
Taki klimacik tylko na Lubelszczyźnie!
Maluchów tak, jest dużo i się bardzo cieszymy.

Anonimowy pisze...

Dawaj z aparatem do Międzyrzecza :D