Pierwszy "Ogórek" i 1981 Łada 2105

Warszawa

Pierwszy Ogórek na naszym blogu! Jee! (Pierwszego Bulika spotkaliśmy natomiast na Moto Nostalgii 2011). Złapany na zewnątrz, na ulicy. Na parkingu, obok mojej ukochanej uczelni - Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Już od dawna chciałem go uwiecznić na "kliszy fotograficznej", aż w końcu paręnaście dni temu, po zajęciach na wydziale udało mi się znaleźć jeszcze siły i czas, by to zrobić. I oto jest. 


W niezłej, biało-pomarańczowej kondycji. No I w towarzystwie Łady 2105 - następcy legendarnej 2101 "Żiguli". Rzućcie okiem na film. To nasza druga produkcja na YouTubie - w odróżnieniu od poprzedniej już w jakości HD.

 


Ktoś postanowił zabrać sobie do domu emblemat z atrapy chłodnicy.
  
Gdyby nie ten poobijany przedni bumper, to z zewnątrz wizualnie Ogórkowi nie można byłoby nic zarzucić. Ale widać, że ktoś się o niego troszczy.


W przeciwieństwie do Łady. Zaśniedziała szyba cała w szronie, prawe przednie drzwi wyklepane (musiała być nieźle uderzona), zielony mech na karoserii, gdzieniegdzie rdza, zmęczenie materiału... Można powiedzieć, że Łada jest "trochę (sic!)" mniej zadbana niż Ogórek. Ale to w niczym nie umniejsza tego, że na zdjęciu ten przedstawiciel rosyjskiej motoryzacji wychodzi całkiem malowniczo, choć oczywiście lepiej by było, jakby jego wygląd był zgoła inny.


A na tyle Volkswagena panoramiczne szyby i całkiem spore kanały wentylacyjne. Przypomina mi się pewien Transporter T3, którego spotkałem kiedyś na Ochocie. Również był w podobnych barwach jak ten T2.


Aktualne tło loga Pobliskiej Ulicy. Prawda, że klimatyczne? :)
Zdjęcia i film: Maciej Rosłoniec

2 komentarze:

Marcin pisze...

Znowu wpadliśmy na to samo auto z tego co widzę:) Ale tak ładnie zachowane egzemplarze jak ten ogórek to dziś już rzadkość i należy je dokładnie dokumentować.

http://opcwaw.blogspot.com/2013/03/1969-volkswagen-transporter-t2.html

Film pierwsza klasa. Oglądałem z przyjemnością.

Maciej Rosłoniec pisze...

Widziałem już wcześniej go na Twoim blogu i tak się zastanawiałem czy to ten sam, którego codziennie widzę z okien mojej uczelni. ;)

Oczywiście okazało się, że ten sam. :)

Cieszę się, że Ci się film podobał. Niestety miałem problemy z autofokusem jak można było zauważyć, ale nie było to kręcone kamerą a aparatem cyfrowym.