Oto jeden z nielicznych warszawskich Bisów, czyli Maluchów z silnikiem o pojemności 700ccm, umieszczonym nieco niżej. Dzięki temu ta wersja Małego Fiata posiadała aż dwa bagażniki: standardowy z przodu i nieduży z tyłu, do którego dostęp odbywał się przez klapę, jak w prawdziwym samochodzie. Dodatkowo Bisy miały wydajniejsze ogrzewanie, już sterowane suwakami i były odpalane z kluczyka. Można rzec, że mamy do czynienia z "dojrzalszym" wcieleniem Fiata 126p, lecz te modyfikacje nie zostały docenione, skutkiem czego Bisa produkowano zaledwie 4 lata :)
Co do konkretnego egzemplarza, oglądałem go z kolegą z Siedlec, który posiada już jednego dwubagażnikowego Malucha. Zostawił karteczkę z zamiarem kupna, kto wie, może do niego kiedyś trafi. A fachowa i dobra ręka bardzo by się tu zdała, bowiem trochę zdążył zmarnieć...
Co do konkretnego egzemplarza, oglądałem go z kolegą z Siedlec, który posiada już jednego dwubagażnikowego Malucha. Zostawił karteczkę z zamiarem kupna, kto wie, może do niego kiedyś trafi. A fachowa i dobra ręka bardzo by się tu zdała, bowiem trochę zdążył zmarnieć...
Zdjęcia: Michał Bakuła
4 komentarze:
Widziałem dzisiaj białego BIS-a na Chomiczówce. Też lekko zaniedbany był.
Wiem który, lecz osobiście nie widziałem go :)
piękny bis, w dodatku granatowy, gratuluję znaleziska :D
No i wóz poszedł... w jeden wieczór :/
Prześlij komentarz