Szczerze Wam powiem, że pierwszy raz widzę inną generację Supry niż uwielbianą przez 13latków Czwóreczkę z Nid For Spida (nawiasem mówiąc, ja wolałem 350Z). Z początku nie sądziłem, że taka gablota może być czymś na miarę Supry, bo jakby nie patrzeć jest ponad 10 cm dłuższa od następczyni. Wydaje się też szersza, ale to złudzenie. W skrócie: sprawia wrażenie o klasę wyższego niż kompaktowe coupe. Za to wizualnie nie ma wątpliwości - Japoniec.
Dlaczego skończyła się moda na podnoszone światła, ja się pytam. Miażdżyły w latach 80. i 90., by odejść niepowracalnie w zapomnienie z nowym tysiącleciem.
Cała Toyota jest zagadką. Już chrzanić pytania skąd się tu wzięła, dlaczego itp. Mnie najbardziej intrygują tablice. Nawet na grupie dyskusyjnej o czarnych polskich blachach nie potrafili w sposób dosadny ich określić. Moim zdaniem do złudzenia przypominają numery tzw. salonowe, czyli zakładane zaraz po odebraniu samochodu od dealera i wożone aż do pierwszej rejestracji. Zakładając, że faktycznie tak jest, mamy paradoks: kto by powiedzmy te 20parę lat (nie znam rocznika Supry) nie rejestrował samochodu, tylko grzał na próbnych?
Z tyłu jest jeszcze dziwniej, bo blacha wygląda na wytłoczoną rzemieślniczo, a przy tym bardzo przypomina wzorem starą francuską. Hmmmm... wiem że nic nie wiem. Może ktoś coś powie/wygłosi/odezwie się/wstanie?
Samochód, jak i jego historia w Polsce niezmiernie podsyca gruczoły wydzielające hormony ciekawości i pożądania. Chyba nie tylko moje... :)
Dlaczego skończyła się moda na podnoszone światła, ja się pytam. Miażdżyły w latach 80. i 90., by odejść niepowracalnie w zapomnienie z nowym tysiącleciem.
Cała Toyota jest zagadką. Już chrzanić pytania skąd się tu wzięła, dlaczego itp. Mnie najbardziej intrygują tablice. Nawet na grupie dyskusyjnej o czarnych polskich blachach nie potrafili w sposób dosadny ich określić. Moim zdaniem do złudzenia przypominają numery tzw. salonowe, czyli zakładane zaraz po odebraniu samochodu od dealera i wożone aż do pierwszej rejestracji. Zakładając, że faktycznie tak jest, mamy paradoks: kto by powiedzmy te 20parę lat (nie znam rocznika Supry) nie rejestrował samochodu, tylko grzał na próbnych?
Z tyłu jest jeszcze dziwniej, bo blacha wygląda na wytłoczoną rzemieślniczo, a przy tym bardzo przypomina wzorem starą francuską. Hmmmm... wiem że nic nie wiem. Może ktoś coś powie/wygłosi/odezwie się/wstanie?
Samochód, jak i jego historia w Polsce niezmiernie podsyca gruczoły wydzielające hormony ciekawości i pożądania. Chyba nie tylko moje... :)
Zdjęcia: Michał Bakuła
6 komentarzy:
Ech...jak nie lubię takich fur to jednak ta coś w sobie ma.
Reflektory się skończyły, bo kilka państw wprowadziło obowiązkowe światła mijania przez 24h na dobę.
A tablice...stawiam szyszki przeciwko orzechom, że to eksportowe francuskie, tak przynajmniej czcionka sugeruje.
Poza tym się nie znam :-)
Czyżby Bemowo, nieopodal lotniska? ;-) Jeśli tak, to kilka kroków dalej wrasta sobie Mazda 323 kombi.
Napisałem posta w odpowiednim wątku na forum Skyscrapercity z pytaniem o tablice. Jak coś się dowiem dam znać. :)
Ładna. Ale te silniki 7M-GTE i ich nawyk wywalania uszczelki pod głowicą... Ja wiem, że da sie to łatwo poprawić. Ale w Toyocie z tamtych lat nie powino być co poprawiać! ;) A poza tym, co by nie mówić o MkIV, to MkIII i tak wypada przy niej blado
Tak, to niedaleko lotniska. W okolicy znalazłem kilka Trabantów i czegoś tam jeszcze :)
Nie znam się na jej silnikach, ale podoba mi się wizualnie. Typowe kanty japońców lat 80 :)
Moim zdaniem to są stare austriackie tablice.Tak mi się przynajmniej zdaje.
Prześlij komentarz