O tej Renówce ostatnio zrobiło się głośno za sprawą naszego obecnego papieża. Kto nie kojarzy sprawy, wyjaśniam. Nasz Franciszek niedawno dostał małe Renault 4 w prezencie od swojego przyjaciela i, co jest niecodzienne (ale w końcu on z tego słynie), zamierza nim nie tylko jeździć po Watykanie, ale i osobiście kierować! Franek potrafi naprawdę pozytywnie zaskoczyć. W końcu jest przeciwny wożeniu duchownych w czarnych limuzynach.
Krótką anegdotką zboczyłem nieco z tematu. Czwóreczka to jeden z moich ulubionych Renówek i model, którego nie da się nie lubić. Sympatyczna mordeczka i pięciodrzwiowe nadwozie zahipnotyzowały Francuzów tak, że nakupowali tego w 8 milionach sztuk. Tym samym zdobyło nieoficjalny tytuł samochodu, który zmotoryzował kraj z Paryża słynącego. Osobiście wcale się nie dziwię, z citroenowską Kaczką tworzą mieszankę wybuchową i dlaczego wciąż tam ich wszędzie pełno. A 100tyca of Franz zamierza powywalać wszystkie zabytki motoryzacyjne z ulic, tak słyszałem bynajmniej. Raczej na pewno definitywnie idea nie wypali.
Znowu się zapędziłem! W Francji się Czwórkami zarzygacie, a w Polsce każdy motomaniak robi wielkie gały na jego widok. Co powiecie na furgona, z czarnymi blaszkami w bonusiku? No ja byłem jakby zdziwiony (lekko określając), gdy mignął mi z autobusu w okolicach Placu Unii Lubelskiej. Specjalnie do niego wróciłem, a że to była linia przyspieszona poczułem się prawie jak na maratonie. Niewątpliwie warto było :)
Zdziwiłem się widząc sporo plastiku na desce rozdzielczej. Podejrzewam końcówkę produkcji, albo fantazję właściciela. A propo, wie ktoś, kiedy produkowali furgony? Nie mogłem znaleźć informacji, dlatego podałem okres wytwarzania hatchbacka.
Krótką anegdotką zboczyłem nieco z tematu. Czwóreczka to jeden z moich ulubionych Renówek i model, którego nie da się nie lubić. Sympatyczna mordeczka i pięciodrzwiowe nadwozie zahipnotyzowały Francuzów tak, że nakupowali tego w 8 milionach sztuk. Tym samym zdobyło nieoficjalny tytuł samochodu, który zmotoryzował kraj z Paryża słynącego. Osobiście wcale się nie dziwię, z citroenowską Kaczką tworzą mieszankę wybuchową i dlaczego wciąż tam ich wszędzie pełno. A 100tyca of Franz zamierza powywalać wszystkie zabytki motoryzacyjne z ulic, tak słyszałem bynajmniej. Raczej na pewno definitywnie idea nie wypali.
Znowu się zapędziłem! W Francji się Czwórkami zarzygacie, a w Polsce każdy motomaniak robi wielkie gały na jego widok. Co powiecie na furgona, z czarnymi blaszkami w bonusiku? No ja byłem jakby zdziwiony (lekko określając), gdy mignął mi z autobusu w okolicach Placu Unii Lubelskiej. Specjalnie do niego wróciłem, a że to była linia przyspieszona poczułem się prawie jak na maratonie. Niewątpliwie warto było :)
Zdziwiłem się widząc sporo plastiku na desce rozdzielczej. Podejrzewam końcówkę produkcji, albo fantazję właściciela. A propo, wie ktoś, kiedy produkowali furgony? Nie mogłem znaleźć informacji, dlatego podałem okres wytwarzania hatchbacka.
Zdjęcia: Michał Bakuła
7 komentarzy:
Żółty z wcześniejszych lat produkcji (starszy grill) stał kiedyś na ul. Walecznych we Wrocławiu (jakieś 10 lat temu). Odnalazłem go rok temu na obrzeżach rzeczonego miasta. To było jak spotkanie z duchem. A autko prześliczne, gratuluję znaleziska! ;-)
Dzięki. Takie znalezienie po latach na pewno podnosi na duchu, bo okazuje się, że pojazd ze wspomnień wciąż istnieje :) A to nie jest jedyna warszawska Czwórka furgon, lecz tamta jest w gorszym stanie :)
Nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałem tę furgonetę.
Piękny! Bardzo pożądam! Ta praktyczna prostota, brak zbędnych udziwnień!
Oczywiście jeździłbym :-)
P.S. Renault szykuje "następcę" "normalnej" R4. Ma byc pokazany w tym roku.
Przeurocze auto a na czarnych to chyba "jedynytakiwkraju"
Wspaniały spodkocykowy stan - wygląda jak przeteleportowany z lat 80.
Gratuluję złapania takiego unikata.
Jeszcze muszę zapolować na wspomnianą drugą sztukę, ale nie będzie się tak błyszczeć jak ta. Dzięki za miłe słowa :)
Renóweczka fajna a do tego jeszcze na czarnych blaszkach ale ja chciałem zwrócić uwagę na na dosyć powszechny ale rażący błąd językowy - "bynajmniej" nie jest bynajmniej synonimem słowa przynajmniej;)
Możliwe. Człowiek jak się naczyta w życiu różnych wypowiedzi to sam może zacząć popełniać błędy (nie mówię o Waszych blogach). Nawet ostatnio bardziej się pilnuję z ortografią, bo bycie moderatorem na forum opanowanym przez młodych gniewnych może nieść negatywne skutki :)
Prześlij komentarz