Niedaleko brzegów Świdra, na małej polance na skraju lasu razem z Michałem znaleźliśmy wrośniętego w ziemię zjawiskowego Żuka. Pokryła go rdza we wszystkich jej barwach i odcieniach. Całkowicie. Nie wiemy jak długo tu już stoi... Ale z pewnością postoi jeszcze drugie tyle. I mimo, że raczej już nigdzie ten Żuk nie pojedzie (chyba, że Świder wyleje i pochłoną go jego odmęty), to dumnie przypomina o dawnym polskim przemyśle motoryzacyjnym.
PS: Udało nam się poskładać z części liter leżących wokoło cały emblemat Żuka. Postawiliśmy go na honorowym miejscu - na przedniej klapie.
Kto wie jaką ten Żuk skrywa historię...
Miejsce: Otwock
Zdjęcia: Maciej Rosłoniec
1 komentarz:
Oby tylko nikt go stamtąd nie zawinął. W sumie trzeba się sporo nachodzić, żeby go znaleźć :D Trzeba mu robić coroczną aktualizację, żeby obserwować postępujący proces korozji.
Prześlij komentarz