Dzisiejszą rowerową przejażdżkę po Warszawie mogę z pewnością zaliczyć do udanych. I choć moim celem było zupełnie co innego niż łowienie klasyków, to nie mogłem jednak się powstrzymać i co chwila się zatrzymywałem, zsiadałem z górala i brałem do ręki aparat - całkiem sporo aut z poprzednich epok na mojej drodze spotkałem. Chyba najbardziej intrygującym pojazdem jaki dziś znalazłem był ten Chevrolet.
Szczerze mówiąc pierwszy raz zobaczyłem pojazd o takich niesamowitych kształtach. Po prostu mnie zatkało. A szczęścia chodzą parami i oprócz napotkania tego Szewiego mogłem porozmawiać z jego właścicielem. Skądinąd będącego jednocześnie właścicielem pięknego psa, który z wielkim zacięciem próbował wejść mi w kadr. ;) Chciał się znaleźć na zdjęciach, no ale mój Olympus nie ma możliwości mocowania filtrów i filtra polaryzacyjnego nie mogłem użyć. W konsekwencji psiaka nie było widać zza szyb auta. No ale nic straconego - uchwyciłem go (ją? ;) zanim wgramolił(a) się na siedzenia Chevroleta. :)
Niesamowity pojazd. Gratuluję posiadania takiej rakiety i dziękuję za umożliwienie mi sfotografowania auta.
PS: Pozdrawiam psa! :)
Miejsce: Warszawa Śródmieście
Zdjęcia: Maciej Rosłoniec
6 komentarzy:
Też go niedawno widziałem. On stoi tuż przy Placu Konstytucji, chyba na Wilczej. Wyglądał mi ma lekko zapomnianego, ale widzę, że właściciel o nim pamięta :-) W obrębie 100 metrów stoi jeszcze Duży Fiat Pick-up i Polonez Borewicz.
Dużego Fiata Pikapa kiedyś tam w okolicy spotkałem. Może to ten o którym myślisz? Zajrzyj w linka. :)
http://pobliskaulica.blogspot.com/2013/01/1975-polski-fiat-125p-pick-up.html
PS: Wolałbym, aby na blogu nie umieszczać dokładnych lokalizacji aut (ulicę) ze względu na bezpieczeństwo właścicieli i ich pojazdów.
Michał: A Borewicz jaki ma kolorek? Zadbany jest? :)
Tak, to ten Fiat. A Borewicz czerwony i stan nawet nawet, może go wrzucę dzisiaj :)
Masz racje nie pomyślałem. Zwłaszcza jeśli chodzi o takie cudo lepiej lokalizacji nie zdradzać. Komentarz już usunięty
Prześlij komentarz